Inwestycje PPP pozwalają zmienić zdegradowane tereny
Decyzje o projektach rewitalizacyjnych w formule PPP są podejmowane bez właściwych analiz inwestycji. W konsekwencji większość planów samorządowych upada.
Z raportu „Analiza rynku PPP za okres od 2009 r. do 30 czerwca 2017 r.”, przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Rozwoju, wynika, że na 490 wszczętych w całym kraju postępowań z zakresu partnerstwa publicznoprywatnego (PPP) od stycznia 2009 r. do końca czerwca 2017 r. zaledwie 12 dotyczyło szeroko pojętej rewitalizacji, rozumianej - zgodnie z ustawą z 9 października 2015 r. o rewitalizacji - jako „proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych, prowadzony w sposób kompleksowy, poprzez zintegrowane działania na rzecz lokalnej społeczności, przestrzeni i gospodarki, skoncentrowane terytorialnie, prowadzone przez interesariuszy rewitalizacji na podstawie gminnego programu rewitalizacji”.
350 mln zł netto - tyle wynosi szacunkowy koszt rewitalizacji terenów Dolnego Miasta w Gdańsku, która potrwa do 2023 r.
Z tych 12 postępowań tylko dwa do tej pory się obroniły - są to: „Rewitalizacja Dworca PKP oraz terenów przydworcowych w Sopocie” (projekt już ukończony, notabene niezwiązany z odbudową starych nieruchomości) i trwająca jeszcze inwestycja - zagospodarowanie północnego cypla Wyspy Spichrzów w Gdańsku. Jest to dziś praktycznie jedyne duże przedsięwzięcie związane z odnową zabytkowych budynków, realizowanych przy współpracy miasta i partnera publicznego. Samorządy jednak nie składają broni i szykują kolejne inwestycje.
