Samorządowego oszusta może rozliczyć także sąd pracy
Pracownik, który okradł gminę, w której pracował, musi się liczyć nie tylko z odpowiedzialnością karną, ale też z pracowniczym procesem o naprawienie szkody wyrządzonej umyślnie pracodawcy.
Rozliczenie się np. ze zdefraudowanej dotacji celowej nie jest łatwe. Pracodawcą jest bowiem jednostka samorządową, zaś pracownik, za którego działania ponosi on odpowiedzialność, sprzeniewierza środki, które należą do Skarbu Państwa, a nie do pracodawcy.
Pracownik socjalny wyłudza świadczenia
Pan X przez prawie pięć lat był pracownikiem gminnego ośrodka pomocy społecznej (GOPS). Jako starszy referent upoważniony był do przygotowywania decyzji administracyjnych dotyczących przyznawania świadczeń rodzinnych i z funduszu alimentacyjnego. W tym czasie wprowadził do systemu elektronicznego dane fikcyjnych świadczeniobiorców: ich sfalsyfikowane daty urodzenia i numery PESEL. W ten sposób spowodował wypłaty świadczeń pieniężnych w wysokości 400 tys. zł na rzecz fikcyjnych osób. Przelewy te wpływały na rachunki bankowe: dwa należące do pana X, a trzeci do jego kolegi. Przelewy realizowała księgowa GOPS po merytorycznym zatwierdzeniu list wypłat przez pracownika ds. świadczeń rodzinnych i kierownika ośrodka. Gdy kierownik GOPS zorientował się w procederze, zawiadomił policję i wydział polityki społecznej w urzędzie wojewódzkim.
