Czy polskie miasta są gotowe na przyjęcie cudzoziemców
W dużych metropoliach cudzoziemcy stanowią już ponad 10% mieszkańców. A zważywszy na rządową retorykę w kwestii uchodźców - samorządy z polityką migracyjną muszą mierzyć się same.
Do naszego kraju za pracą przyjeżdżają głównie Ukraińcy, a także Białorusini, Mołdawianie, Hindusi oraz Nepalczycy. Z uwagi na dynamiczne procesy migracyjne oraz różnorodne sposoby agregacji danych, bardzo trudno jednoznacznie wskazać liczbę obcokrajowców przebywających w danym mieście. Nie ma spójnego sytemu agregacji danych. Częścią danych dysponują urzędy wojewódzkie, częścią powiatowe urzędy pracy (PUP) oraz GUS. Ponadto znaczna część migracji ma charakter czasowy i cyrkulacyjny, co powoduje, że zakresy danych mogą się krzyżować, a ogólna liczba zawierać wielokrotne zdarzenia rejestracyjne.
Długie kolejki
Według Eurostatu, w 2017 roku (za rok 2018 nie ma jeszcze danych) Polska wydała ponad 683 tys. pozwoleń na pobyt dla obywateli spoza Unii Europejskiej. To najwięcej (22%) ze wszystkich krajów Wspólnoty. To daje nam trzecie miejsce w klasyfikacji pod względem stosunku przyjętych migrantów do liczby ludności.
