Innowacje w polskich samorządach
Ponad dekadę temu zainicjowano w Polsce pierwsze próby systematyzacji rozwoju miast. Pierwszy budżet obywatelski - utożsamiany z początkiem rozwiązań innowacyjnych - uchwalono w 2011 roku. Od tego czasu zmieniło się wiele. Często nawet tego nie dostrzegamy, bo do nowej jakości szybko przywykliśmy. Samorządy zaciekawione przed laty miastami inteligentnymi i innowacyjnymi technologiami, zderzały się z ogromnymi przeszkodami dotyczącymi np. wymiany danych. A dziś? Miasta są przychylne idei tzw. otwartych danych i udostępniają zbiory pobudzające innowacyjność oraz stymulujące ciekawe rozwiązania. Symbolem przemian niech będzie 9 stycznia br. - w tym dniu na ulice Warszawy wyjechały dwa samochody z kamerami rejestrującymi, czy kierowcy uiścili opłaty za parkowanie. Efekt jednego dnia - 603 mandaty (13% skontrolowanych aut).
Przyszłość nurtuje, intryguje i inspiruje. W jej kreowaniu kapitalną rolę odgrywają samorządy terytorialne. Od ich decyzji zależy, jakie staną się miasta i gminy, czy mieszkańcy będą przeświadczeni o swoim prawie do przestrzeni, w której przyszło im żyć, i czy traktować ją będą jako swoją. Bez innowacyjności samorządy nie mają przyszłości. A jeśli innowacyjność, to taka, w której znajdzie się miejsce dla mocy twórczej mieszkańców.
