Wyrok WSA w Krakowie z dnia 25 lipca 2024 r., sygn. I SA/Kr 289/24
|Sygn. akt I SA/Kr 289/24 | [pic] W Y R O K W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 25 lipca 2024 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, w składzie następującym:, Przewodniczący Sędzia: WSA Piotr Głowacki (spr.), Sędziowie: WSA Wiesław Kuśnierz, WSA Jarosław Wiśniewski, Protokolant: starszy referent Kinga Bryk, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 lipca 2024 r. sprawy ze skargi M. Z. na interpretację indywidualną Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z dnia 16 lutego 2024 r., nr 0112-KDIL2-1.4011.934.2023.3.DJ w przedmiocie podatku dochodowego od osób fizycznych skargę oddala.
Uzasadnienie
Sygn. akt I SA/Kr 289/24.
UZASADNIENIE
20 grudnia 2023 r. wpłynął wniosek M. Z. o wydanie interpretacji indywidualnej, który dotyczył możliwości rozliczenia osoby samotnie wychowującej dziecko.
Opis stanu faktycznego:
Wnioskodawczyni jest samotną matką dwóch córek – Z. i A. Niestety w świetle ustawy tak nie jest. Od ponad trzech lat jest w trakcie rozwodu, a to oznacza że nie jest jeszcze rozwódką. Od lutego 2016 r. ma z mężem rozdzielność majątkową, a od 5 lipca 2020 r. w eskorcie policji uciekła wraz z córkami od męża. Sprawa rozwodowa toczy się w Sądzie w Warszawie. Wniosek o rozwód wpłynął 14 sierpnia 2020 r., pierwsza rozprawa odbyła się 17 stycznia 2022 r. Drugą rozprawę ma wyznaczoną na wrzesień 2024 r. Mąż po tym, gdy się wyprowadziła i wszystko mu zostawiła związał się z kochanką, z którą pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym. Od lipca 2020 roku zmuszona była uciekać najpierw do swoich rodziców, następnie do K., aż udało się osiąść w W. Przez ponad półtora roku mieszkała z córkami w niewielkiej kawalerce szukając lepiej płatnej pracy w K. Po tym jak udało się sprzedać dom chciała kupić jakieś mniejsze mieszkanie dla córek, żeby nie mieszkać w kawalerce swojej siostry, ale nie mogła , bo mąż nie płacił rat kredytu. Z pomocą przyszli rodzice, którzy razem z nią i drugą siostrą wzięli kredyt, który w rzeczywistości spłaca. Mąż przez dwa lata miał kontakty z dziewczynkami tylko w obecności kuratora, w co drugą sobotę w godzinach od 10.00 do 16.00. Dopiero od połowy tego roku może je zabierać na weekend do W. Mąż nie ustaje w nękaniu. Starsza córka bardzo to przeżywa, nie umie poradzić sobie z emocjami, a ponieważ mąż nie godzi się na terapię u psychologa musi występować o zgodę zastępczą do sądu, lub szukać prywatnej doraźnej pomocy psychologicznej dla niej. Po raz kolejny musi zapłacić adwokatowi, żeby złożył taki pozew do sądu. Próbowała z mecenas jakoś się dogadać z mężem, ale na nic się to zdało. Dodatkowo sąd w Warszawie obniżył alimenty o 600 zł na córki, co znacznie utrudniło sytuację. Udało się znaleźć lepiej płatną pracę, ale praktycznie wszystko idzie na bieżące utrzymanie: opłaty, kredyty, bieżące wydatki, ubrania, zajęcia dodatkowe, opłaty za pobyt córek w szkole i przedszkolu. Zgodnie z decyzją sądu musi również co dwa tygodnie jeździć do Warszawy, żeby odebrać dziewczynki. Jest to kolejny koszt rzędu 700 zł miesięcznie. Od wielu lat nie prowadzi gospodarstwa domowego z mężem. Z całą pewnością można powiedzieć, że całe wychowanie spoczywa tylko i wyłącznie na niej. Mąż nie bierze udziału w wychowaniu dzieci. Jego rola ogranicza się do kontaktu z dziewczynkami w każdy parzysty weekend roku. To wnioskodawca dba o stworzenie dziewczynkom odpowiedniego ogniska domowego, dba o wszystkie ich potrzeby. Mąż prowadzi takie gospodarstwo domowe ze swoją nową partnerką. Jest w życiu codziennym samotną matką, ale niestety nie w świetle prawa. Każdego dnia wkłada serce i wszystkie wysiłki w wychowanie swoich dzieci. Mąż w żadnym aspekcie nie pomaga w wychowaniu córek.
