rozliczenia
Zmiany w podatkach nie będą przełomowe
Plan reformy podatkowej, którą zapowiedział w poniedziałek minister finansów Andrzej Domański, to żadna rewolucja – komentują eksperci. Wskazują, że część zmian była zapowiadana już wcześniej, a pozostałe trudno ocenić bez poznania szczegółów
Zmiany mają wejść w życie co do zasady od początku 2026 r. Mają być częścią „Planu Gospodarczego dla Polski”. Pisaliśmy o nim wczoraj w artykule „Rok przełomu w wykonaniu Tuska” (DGP nr 28/2025). Dziś przyglądamy się bliżej zapowiedziom podatkowym.
Wstrzymywanie przedawnienia
Jedna z nich zmierza do tego, aby wszczęcie postępowania w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia lub przestępstwa skarbowego nie wpływało na termin przedawnienia podatku. Innymi słowy, aby termin przedawnienia biegł dalej. Wyjątkiem mają być tylko najpoważniejsze przestępstwa ściśle określone w ustawie.
Nie jest to nowa zapowiedź, podobną złożył pod koniec 2024 r. wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Chodzi o usunięcie kontrowersyjnego art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji podatkowej. Podatnicy od lat skarżą się, że skarbówka wykorzystuje ten przepis instrumentalnie – tylko po to, aby nie dopuścić do przedawnienia podatku.
Przez lata Ministerstwo Finansów uzależniało zmiany w tym zakresie od wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Taki wyrok jednak nie zapadł. Wprawdzie w 2017 r. TK pochylił się nad skargą rzecznika praw obywatelskich, ale orzeczenia nie wydał.
Niczym nie zakończyły się też prace zapoczątkowane w 2022 r. w samym MF nad uchyleniem tego przepisu.
Teraz temat wraca. Z zapowiedzi ministra Domańskiego wynika, że art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji nie zostanie uchylony, tylko mocno ograniczony.
