deregulacja
Umowy autorskie miały być zawierane za pomocą e-maila, ale nie będą
Resort rozwoju najpierw wpisał do projektu przepis umożliwiający zawieranie umów autorskich za pomocą e-maila, a potem, po protestach ze strony środowisk twórczych, usunął go. Postulat zespołu Rafała Brzoski wylądował w koszu
Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) wycofało się z pomysłu złagodzenia przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 24). A dokładniej art. 53 oraz art. 67 ust. 5 tej ustawy, które przewidują, że umowy o przeniesienie autorskich praw majątkowych oraz umów licencji wyłącznej trzeba zawierać w formie pisemnej. Po zmianach dopuszczalna byłaby również forma dokumentowa, a więc np. zawarcie umowy za pomocą e-maila.
Miało to być duże ułatwienie dla przedsiębiorców – na konieczność jego wdrożenia wskazał zespół deregulacyjny SprawdzaMY kierowany przez miliardera Rafała Brzoskę. Jednak po jednoznacznym sprzeciwie wyrażonym przez organizacje reprezentujące środowiska twórcze resort wycofał się z jego wdrożenia.
