felieton
Zlikwidujmy w końcu świadectwa – całkowicie zbędne i pożerające czas
Ostatni dzień roku szkolnego to czas, kiedy w centrum uwagi powinien być uczeń oraz jego osiągnięcia i postępy – efekt całorocznej pracy. W rzeczywistości i jedno, i drugie pozostaje w cieniu zadrukowanego arkusza papieru – świadectwa.
Typowy absolwent liceum ma w swojej kolekcji 12 szkolnych świadectw. Z tego stosiku dokumentów wartość użytkową ma właściwie tylko ostatnie świadectwo, potwierdzające ukończenie szkoły średniej. Choć i jego waga spadła, od kiedy świadectwo dojrzałości jest osobnym dokumentem. W jakiś sposób da się obronić jeszcze sens istnienia świadectw końcowo szkolnych, które potwierdzają zakończenie pewnego większego etapu i są dokumentem niezbędnym w procesie rekrutacji do szkoły wyższego stopnia. Ale wszystkie pozostałe świadectwa – wydawane przy przechodzeniu z jednej klasy do drugiej w tej samej szkole – są dokumentami bezużytecznymi.
