orzeczenie
Odpierając zamach, nie można zadać zbyt wielu ciosów nożem
Pięć – tyle uderzeń nożem w newralgiczne części ciała zadała napastnikowi kobieta broniąca swojej matki. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał, że przekroczyła granice obrony koniecznej, choć ostatecznie odstąpił od wymierzenia kary.
Sprawa dotyczyła przestępstwa z art. 148 par. 1 kodeksu karnego, czyli zabójstwa. Na ławie oskarżonych zasiadła kobieta, córka zamordowanego. Mężczyzna nadużywał alkoholu, po którym robił się agresywny, wielokrotnie znęcał się zarówno nad swoją partnerką, jak i nad ich wspólnymi dziećmi, w tym oskarżoną. W dniu, w którym doszło do zabójstwa, ofiara również była nietrzeźwa. W pewnym momencie chwycił za nóż, krzyczał, że wszystkich pozabija. Oskarżona była pewna, że ojciec chce zrobić tym nożem krzywdę matce, wiedziała, że po alkoholu jest zdolny do wszystkiego. Sięgnęła więc również po nóż i zadała mężczyźnie uderzenia. Kiedy ten osunął się na ziemię, kobieta jeszcze raz go dźgnęła. Przyczyną zgonu pokrzywdzonego były rany kłute tułowia prowadzące do wykrwawienia oraz szybko narastającej niewydolności oddechowej.
