Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów niekoniecznie obligatoryjny
Mimo braku publikacji wyroku TK sąd ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek samodzielnie stwierdzić niekonstytucyjność przepisu nakazującego mu dożywotnio odbierać prawo jazdy pijanym kierowcom – uznano w II instancji
Zgodnie z art. 42 par. 3 kodeksu karnego w niektórych sytuacjach sąd nie ma wyboru: musi nałożyć na pijanego kierowcę dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W czerwcu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niezgodny z ustawą zasadniczą (sygn. akt SK 22/21). Problem w tym, że trybunał orzekał w składzie z udziałem tzw. sędziego dublera, w związku z czym do dziś orzeczenie nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Jak pisaliśmy na łamach DGP, w efekcie tej sytuacji dożywotnia sankcja zakazu prowadzenia pojazdów w niektórych sądach jest orzekana, w innych nie. Przykładowo Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, powołując się na brak publikacji wyroku TK, oddalił wniosek o wznowienie postępowania, które zakończyło się dożywotnim odebraniem kierowcy prawa jazdy (sygn. akt III Ko 239/24). Inaczej postąpił Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, który przyjął zawarte w nieopublikowanym wyroku TK rozważania za własne i zamiast utrzymać dożywotni zakaz – pozbawił kierowcę uprawnień na 15 lat (sygn. akt IV Ka 640/24). Teraz się okazuje, że są sądy, które wybierają jeszcze inną ścieżkę i samodzielnie – stosując rozproszoną kontrolę konstytucyjności – dochodzą do wniosku, że nie muszą stosować par. 3 art. 42 k.k. Tak postąpił Sąd Rejonowy w Kole (wyrok z 20 marca 2025 r., sygn. akt II K 696/24), a jego rozstrzygnięcie podtrzymał niedawno SO w Koninie (wyrok z 5 września 2025 r., sygn. akt II Ka 190/25).
