PROSTO ZE STRASBURGA
ETPC o dostępie do informacji o środowisku
Wyrok w sprawie Radchenko p. Ukrainie (skarga nr 21217/17) to cichy, ale znaczący sygnał, jak Europejski Trybunał Praw Człowieka postrzega dziś prawo dostępu do informacji posiadanych przez państwo. Skarżący domagał się danych środowiskowych po serii niebezpiecznych zdarzeń (pożarów w bazie paliw, magazynie tworzyw oraz na torfowiskach) w rejonie Kijowa w czerwcu 2015 r. i uzyskał nawet krajowy nakaz udostępnienia informacji w ciągu 48 godzin. Lata egzekucyjnej szamotaniny z urzędami nie przyniosły jednak efektu. Ministerstwo odpowiedzialne za środowisko wskazywało na pewne publikacje online i wyniki monitoringu kryzysowego, ale ostatecznie przyznało, że kluczowe, porównawcze zestawienia jakości powietrza w rozbiciu na powiaty i poszczególne substancje w ogóle nie powstały w formie wymaganej wyrokiem. Sądy krajowe zwróciły uwagę na systemowe braki w zarządzaniu informacją, komornik (który zgodnie z prawem ukraińskim jest władny egzekwować wykonanie wyroku także w takich sprawach) finalnie umorzył egzekucję z powodu „niemożności wykonania bez udziału dłużnika”, a ukraiński rzecznik praw obywatelskich podkreślił, że za „informację publiczną” w prawie krajowym uchodzi jedynie to, co już istnieje (zostało wcześniej wytworzone lub utrwalone).
