Ostatnia prosta do pustych klatek?
17 października Sejm przegłosował zakaz hodowli zwierząt na futra. Dlaczego aż 339 posłów zagłosowało „za”?
Polityka jest sztuką kompromisu i prowadzenia skutecznych negocjacji. Można to było obserwować na sejmowych posiedzeniach Nadzwyczajnej Komisji ds. Ochrony Zwierząt. Procedowano w niej dwa projekty ustaw – oba zmierzały w kierunku wygaszania hodowli na futra.
Poselski projekt posłanki Małgorzaty Tracz opracowany z udziałem Stowarzyszenia Otwarte Klatki i Fundacji Viva! przewidywał pięcioletni okres wygaszania hodowli (do 1 stycznia 2029 r.) i brak możliwości zakładania nowych ferm po wejściu ustawy w życie. Dla hodowców przewidziano roszczenie o odszkodowanie – tym większe, im szybciej hodowla zostałaby zakończona – a dla pracowników trzymiesięczne odprawy (brak przejrzystego systemu zasad odszkodowań był jednym z powodów niepowodzenia tzw. piątki dla zwierząt). I to ten projekt opracowany przy udziale organizacji społecznych uchwałą komisji został projektem wiodącym.
