Świadomy wybór reguł Incoterms w umowach handlowych minimalizuje ryzyka
W 2025 r. globalny handel mierzył się z bezprecedensową skalą ryzyk regulacyjnych. Sankcje gospodarcze wobec Rosji i Białorusi, restrykcje eksportowe na technologie AI i półprzewodniki, nowe cła na surowce krytyczne wprowadzone przez Unię Europejską oraz odpowiedź USA w postaci barier na wybrane produkty z Azji – wszystko to sprawiało, że kontrakty po kilku miesiącach od zawarcia mogły stać się źródłem poważnych problemów. Bardzo często obserwowaliśmy też sytuacje, w których eksporterzy musieli renegocjować warunki handlowe lub ponosić wysokie koszty z powodu nieprzewidzianych zmian regulacyjnych związanych z „wojną celną” na linii UE–USA–Chiny. W tym kontekście kluczowe staje się pytanie: jak konstruować i aktualizować umowy handlowe, aby chronić interesy stron.
Samo wprowadzenie nowych taryf celnych przez administrację Trumpa i zmiany zapowiedzi co do zakresu i wysokości tych ceł co kilka tygodni czy wręcz dni, w sposób wyjątkowo dynamiczny wpływały na wszystkie transakcje realizowane przez polskich eksporterów na rynku amerykańskim. Skala tego oddziaływania w konkretnym przypadku zależała w dużej mierze od postanowień zawartych w umowach handlowych. Obecna sytuacja uwypukla znaczenie precyzyjnego określenia odpowiedzialności za warunki dostawy oraz zasad ponoszenia związanych z nią kosztów w treści kontraktów.
