obronność
Wojsko narzeka na polski przemysł
W ręce żołnierzy ma trafić nowoczesna i zmodernizowana broń ręczna, jednak są problemy z jej wyprodukowaniem. Część wyposażenia trzeba kupować za granicą
Przed nami deregulacja prawna w zakresie Szpeju i decentralizacja systemu zaopatrzenia – zapowiada gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego
Mijają dwa lata od chwili rozpoczęcia w wojsku programu „Szpej”, którego celem jest zadbanie o indywidualne wyposażenie każdego żołnierza. Z zaplanowanych 5 mld zł do dziś wydano ok. 3 mld zł. Zmianę jakościową widać na przykładzie wyposażenia jednostek w polskie karabinki „Grot”. W 2024 r. broń tego typu zabezpieczała 63 proc. potrzeb wojska. Na koniec 2025 r. pokryto już 94 proc. potrzeb, a do końca 2026 r. zabezpieczone ma być 174 proc. wymagań (wliczono uzbrojenie potencjalnych rezerwistów). Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem.
