ochrona zdrowia
Pozorowana e-rejestracja bez asystenta głosowego
Do lipca placówki medyczne mają czas na integrację z systemem pod groźbą utraty kontraktów. Wielką niewiadomą pozostaje termin uruchomienia voicebota, bez którego centralne zapisy na wizyty będą fikcją
Dobiega końca pilotaż Centralnej e-Rejestracji (CeR), która ma ułatwić pacjentom umawianie wizyt i skrócić kolejki do specjalistów. Jak tłumaczy Paweł Florek, rzecznik prasowy NFZ, placówki medyczne będą miały czas na integrację swoich systemów z CeR do połowy przyszłego roku, choć formalnie rozwiązanie rusza od stycznia.
Kluczową datą staje się lipiec – wtedy kończy się taryfa ulgowa i od tego czasu za świadczenia zrealizowane poza systemem podmioty lecznicze nie otrzymają środków z NFZ.
Warto jednak pamiętać, że nawet wówczas obowiązek ten nie będzie dotyczył wszystkich placówek medycznych. W pierwszej fazie system obejmuje wyłącznie wizyty w zakresie kardiologii, mammografii i cytologii. Harmonogram rozszerzania systemu jest rozpisany na lata. Kolejne świadczenia (z zakresu chorób zakaźnych, endokrynologii, hepatologii, immunologii, mukowiscydozy, nefrologii, neonatologii oraz pulmonologii) dołączą do CeR dopiero 12 sierpnia 2026 r.
