ORLEN aktywnie szuka gazu i ropy. Upstream jest ważny w strategii spółki
Grupa ORLEN konsekwentnie poszukuje nowych złóż węglowodorów i zwiększa ich wydobycie – szczególnie na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Wpisuje się tym samym w szerszy, globalny trend, bo podobne działania prowadzą również największe firmy energetyczne świata.
Pod koniec sierpnia ORLEN poinformował o dwóch istotnych wydarzeniach związanych z jego dużą aktywnością na Morzu Norweskim i Północnym. Po pierwsze, norweska spółka ORLEN, wraz z partnerami, zakończyła kolejną fazę zagospodarowania złoża Ormen Lange. Zastosowano tam innowacyjne rozwiązania techniczne, co pozwoliło znacząco zwiększyć wydobycie gazu. Dzięki inwestycji ORLEN pozyska ze złoża dodatkowe 0,5 mld m sześc. surowca.
Ormen Lange to drugie największe złoże gazowe na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i jedno z najcenniejszych aktywów wydobywczych w portfelu polskiego koncernu. Inwestycja, zrealizowana tam przez norweską spółkę ORLEN, zwiększy jej wydobycie ze złoża do 1,5 mld m sześc. gazu rocznie, umacniając pozycję koncernu w Norwegii. Złoże ma połączenie z gazociągiem Baltic Pipe, co dodatkowo zwiększa możliwości dostaw gazu z własnego wydobycia bezpośrednio do Polski.
Ormen Lange zostało odkryte w 1997 r., a jego zasoby oszacowano na 330 mld m sześc. gazu. Złoże znajduje się na Morzu Norweskim, ok. 120 km od brzegu. Głębokość morza w tym miejscu wynosi 850–1000 m, a samo złoże znajduje się ok. 3000 m pod dnem. Udziałowcami Ormen Lange – oprócz ORLEN Upstream Norway, który ma 14 proc. udziałów – są Petoro (36,5 proc.), Equinor Energy (25,4 proc.), Norske Shell (17,8 proc., operator złoża) oraz Vår Energi (6,3 proc.).
Trzecia faza zagospodarowania Ormen Lange polegała na montażu czterech sprężarek gazu, które pozwalają zrekompensować spadek ciśnienia w złożu, skutkujący stopniowym zmniejszeniem wydobycia. Mimo głębokości morza sięgającej prawie 1 km partnerzy koncesyjni zdecydowali, że sprężarki zostaną zainstalowane na dnie, choć standardowo montuje się je na platformach wydobywczych. Wybór takiego rozwiązania pozwolił zwiększyć efektywność wydobycia, ograniczyć koszty i podnieść poziom bezpieczeństwa pracowników. Sprężarki są sterowane i zasilane z lądu.
