Rozwój osobisty średniej kadry kierowniczej
Lepszy człowiek, lepszy menedżer
Według Instytutu Gallupa tylko jeden na dziesięciu menedżerów ma wrodzone talenty do tego, by być świetnym szefem dla ludzi. Nie podając recepty na to, jak stać się idealnym menedżerem, Instytut podaje przepis na to, jak stać się najlepszą wersją siebie dla siebie i dla ludzi, z którymi pracujemy. Tym przepisem jest rozwój osobisty. Jak firmy dbają o ten rozwój w grupie najbardziej wpływowych menedżerów?
Z rozwojem osobistym grupy menedżerskiej, która ma największy wpływ na funkcjonowanie każdej organizacji, nie jest najlepiej. Nie chodzi tu bynajmniej ani o zarządy firm, ani o menedżerów wyższego szczebla zarządzania. O kim więc mowa? Tą grupą są kierownicy, menedżerowie liniowi, liderzy zespołów, czyli tak zwana średnia kadra zarządzającą.
Średnia kadra zarządzająca, czyli kto?
Statystycznie rzecz ujmując, stanowią oni około 15 proc. wszystkich pracowników firmy. Zarządzają pracą zespołów od kilku do kilkunastu osób. Od nich zależy zaangażowanie ludzi w firmie i osiągane wyniki, zadowolenie klientów i rotacja pracowników, a także reputacja firmy na rynku pracy. Średnia kadra kierownicza jest pomostem łączącym wyższą kadrę zarządzającą z szeregowymi pracownikami. To kierownicy przekładają wizje zarządu na realne działania, od nich zależy realizacja strategicznych planów biznesowych. To oni wprowadzają zmiany w życie, mając ograniczone uprawnienia decyzyjne. Tak naprawdę to oni decydują o funkcjonowaniu firmy na co dzień. Do ich najważniejszych zadań należy praca z ludźmi. Teoretycznie powinni na nią przeznaczać około 70 proc. swojego czasu. Teoretycznie, bo w praktyce przeznaczają na nią o wiele mniej. Od średniej kadry oczekuje się kompetencji merytorycznych (znać się na rzeczy), przywódczych (lider dla swojego zespołu) oraz operacyjnych (skuteczny menedżer). To dosyć dużo, jak na jedną osobę.
