Trend „zaraźliwych zwolnień”
Dzisiaj najbardziej spędza sen z powiek pracodawcom sytuacja na rynku pracy i warunki ekonomiczne. Zadają sobie pytania, kto i co decyduje o wysokości wynagrodzeń – pracodawca czy pracownik, sytuacja wewnętrzna w firmie czy konkurenci podkupujący specjalistów? Jak ogromny wzrost inflacji wpłynie na wynagrodzenia pracowników, a co za tym idzie, koszty firmy? Kto ponosi konsekwencje tej sytuacji?

F unkcjonujemy w świecie, w którym pracodawcy doświadczają nowych zjawisk, z którymi muszą się zmierzyć. Jednym z nich jest porzucanie pracy. Takie zachowanie pracowników może zaskakiwać. Ankieta przeprowadzona wśród 2452 Amerykanów przez Agencję Bankrate pod koniec lipca 2021 r. wykazała, że 55 proc. aktywnych zawodowo osób planuje w najbliższym roku zmienić pracę bądź przynajmniej się za nią rozejrzeć. To szokująca liczba, która wzmaga obawy pracodawców. Szokująca z kilku powodów.
Większa skłonność pracowników do zmian
Pracodawcom wydawało się, że z początkiem pandemii powrócił rynek pracodawcy. Tym, którzy traktowali pracownika jak tanią siłę roboczą, świat mógł wydać się chwilowo znacznie przyjemniejszy. Pandemia uwolniła wielu pracowników na rynek pracy, tym samym dając pole do popisu, również tym pracodawcom, dla których najważniejsza była liczba zatrudnionych po najniższych możliwych kosztach. Taka sytuacja spowodowała, że pracownicy nagminnie tracili pracę albo musieli godzić się na znacznie niższe stawki niż dotychczasowe. Wśród bardziej sprytnych pracodawców panowała zasada: żyj chwilą i korzystaj, póki możesz!
