Miarodajny obraz zmiany
Ocena efektywności szkoleń powinna być na stałe wpisana w każdy program podnoszący kompetencje pracownicze. Choć wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że należy mierzyć skuteczność działań podejmowanych w biznesie, wiele firm nadal niechętnie odnosi się do pomiaru efektywności szkoleń. Dlaczego tak się dzieje? Jakie mogą być przyczyny niedostatecznej ewaluacji szkoleń oraz jak sobie z nimi poradzić?

Pewnego razu przygotowywałam się do przeprowadzenia cyklu szkoleniowego dla zespołu sprzedażowego. Współpracę chciałam rozpocząć analizą potrzeb szkoleniowych oraz przeglądem tego, czego nauczyli się uczestnicy w czasie poprzednich szkoleń, studiów podyplomowych i innych form edukacyjnych. Gdy omawialiśmy z kierownikiem zespołu ich wcześniejsze doświadczenia, okazało się, że do tej pory jedyną formą ewaluacji wszystkich działań edukacyjnych była ankieta realizowana na zakończenie. Firmy szkoleniowe nie proponowały innych form, uczestnicy nie mówili szefowi, jak faktycznie oceniają szkolenie, a szef ich nie pytał. Wszystkie trzy strony nie były zainteresowane sprawdzeniem, czy rzeczywiście szkolenia te miały sens. Dlaczego?
Po pierwsze - boimy się nietrafności swoich decyzji
Być może każda z trzech stron procesu obawiała się, że projekt szkoleniowy nie spełnił oczekiwań, a wina mogłaby leżeć po jej stronie. Szef mógł się obawiać, że dobrał niewłaściwe szkolenia
