Rzemiosło emocji
Ostatnie dwa lata przyniosły wiele zmian w dziedzinie rekrutacji. Pandemia sprawiła, że pracodawcy przynajmniej w części musieli zdecydować się na przeniesienie procesów pozyskiwania nowych pracowników do świata wirtualnego. Jak ta sytuacja wpływa na rekrutacje z perspektywy osoby rekrutującej i kandydata? I dlaczego odrobina wiedzy psychologicznej pomoże i jednym, i drugim?

Dane z badania Pracuj.pl przeprowadzonego na początku pandemii pokazują, że 38 proc. firm podejmowało decyzję o wyborze kandydata w efekcie bezpośredniego spotkania. Wyniki wskazują również, że aż 90 proc. kandydatów chętnie wzięłoby udział w pełnej rekrutacji zdalnej, a 40 proc. było bardziej skłonnych aplikować na oferty umożliwiające w pełni zdalny proces rekrutacyjny. 86 proc. badanych z kolei było otwartych na rozmowy kwalifikacyjne wideo - pozytywnie do takiej formy odniosło się aż 2/3 respondentów.
Statystyki nie dają jednak pełnego obrazu zmian, jakie nastąpiły w procesach rekrutacyjnych. Co tak naprawdę się zmieniło wraz z przejściem części procesów do sfery online, a co umyka wielu firmom, kandydatom i rekruterom?
Nie sztukĄ być rekruterem bez rzemiosła
Rekrutacja jest sztuką. To stwierdzenie wcale nie jest na wyrost, gdy uzmysłowimy sobie, że:
- Rekrutacja jest sztuką wyboru, czyli podejmowania decyzji o tym, czy dany kandydat spełni oczekiwania pracodawcy, czy warto go zarekomendować
