Twórzmy wspólnotę
Silne więzi
Bez współpracy zespołowej osiąganie celów biznesowych nie jest możliwe – to dla wielu z nas oczywiste stwierdzenie. Okazuje się, że efektywność zespołu w dużej mierze może zależeć od jego liczebności, a krąg bezpośrednich współpracowników ma przełożenie na uwalnianie się jego potencjału. Jak wykorzystać tę wiedzę w organizacji? Praktyczne zastosowanie koncepcji mózgu społecznego w tworzeniu relacji wśród pracowników

Zapewne wielokrotnie każdy z nas zastanawiał się nad tym – a być może sami tego doświadczyliśmy – jak to się dzieje, że w nowo powstających start-upach tak często spotykamy się z wysokim poziomem zaangażowania, spontaniczną współpracą i wysoką energią działania? Źródeł takiego stanu rzeczy jest zapewne wiele, lecz ja skoncentruję na jednym z nich, takim, którego konsekwencje sięgają znacznie dalej niż samo funkcjonowanie start-upów.
Gwałtowny rozwój
Ostatnio nawiązałem współpracę z firmą zatrudniającą około 750 pracowników. Przyrost zatrudnienia nastąpił w ciągu 12 lat, a problem, z którym organizacja się do mnie zwróciła, dotyczył pogarszającej się jakości relacji w firmie. Ta negatywna ocena korelowała z licznymi konfliktami, oskarżeniami o ukrywanie informacji czy też rywalizacją o zasoby.
Już na początku współpracy spotkałem się z trzema założycielami firmy. Wspominali, jak razem wpadli na pomysł założenia firmy, ile emocji było związanych z początkowymi działaniami, jak cieszyli się z pierwszych kontraktów i zatrudniania pierwszych współpracowników. Wyraźnie dało się odczuć tęsknotę za tymi czasami, w których ciążka praca była w całości rekompensowana poczuciem wspólnoty, tego, że „gramy, jak jedna doskonale zgrana drużyna”.
