Klasyfikacja wydatków za media - wyjaśnienia
Na łamach "Rachunkowości Budżetowej" przeczytałam artykuł dotyczący klasyfikowania wydatków za media. Czy takie ich drobiazgowe księgowanie ma uzasadnienie, skoro sprzedawcy prześcigają się w używaniu przeróżnych nazw? Czy na pewno ustawodawcy zależy na tym, żeby fakturę za energię księgować w kilku paragrafach, przecież jednostka kupuje energię elektryczną i nie jest to dla niej ważne, jaką jeszcze kolejną nazwę sprzedawca zastosuje? Czy w związku z przedstawionym w artykule potraktowaniem treści faktury za energię będzie można składać zamówienia publiczne tylko na dwie pozycje z takiej faktury? Moim zdaniem taka drobiazgowość niczego nie wniesie do rozsądnego i oszczędnego gospodarowania, spowoduje natomiast wzrost kosztów wynikających z konieczności zatrudnienia dodatkowych osób do ewidencjonowania zdarzeń gospodarczych.
Krystyna Balińska
W artykule zatytułowanym "Klasyfikacja wydatków za media", opublikowanym w nr. 15 z 1 sierpnia 2010 r., przedstawiłam wydatków za dostarczaną energię elektryczną, wodę oraz odprowadzane ścieki, opartą na opinii pani Zdzisławy Wasążnik - dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego, wyrażonej w piśmie z 3 października 2004 r. (nr ST1-4800-866/2004/1493) Ministerstwa Finansów.
