Przyszłość specjalnych stref ekonomicznych pod znakiem zapytania
Między ministrem finansów a ministrem gospodarki rozgorzał spór o przyszłość specjalnych stref ekonomicznych. Efektem tej dyskusji są pogarszające się nastroje inwestorów, co może zniechęcić ich do inwestowania w naszym kraju.
Specjalne strefy ekonomiczne (SSE), które są jednym z najważniejszych czynników atrakcyjności inwestycyjnej Polski, działają w naszym kraju od 1995 roku. Liczba SSE jest stała i nie można tworzyć nowych, ale nadal nie wykorzystano limitu powierzchni, na których strefy, m.in. w formie podstref, mogą funkcjonować. Ich obszar nie może bowiem przekroczyć 20 tys. ha, a obecnie obejmuje jedynie ponad 15,6 tys. ha. Funkcjonują one na terenie 146 miast i 210 gmin. Oznacza to, że do zagospodarowania jest jeszcze prawie 5 tys. ha. Barierą rozwoju SSE jest jednak ograniczony czas ich funkcjonowania. Na obecnych, preferencyjnych zasadach będą działały tylko do końca 2020 roku.
