Trzeba inwestować w społeczeństwo obywatelskie
Oczekiwania inwestorów wobec samorządów lokalnych wciąż rosną, a jednocześnie nasilają się negatywne zjawiska demograficzne. Wymaga to od gmin zmiany podejścia do planowania rozwoju i udziału w nim społeczeństwa.


Z dr. Mieczysławem Bąkiem, prezesem, i Anną Szcześniak, dyrektorem ds. strategii i programów w Fundacji "Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym", rozmawia Wioletta Kępka
Wioletta Kępka: Zakończyła się XIV edycja konkursu "Gmina Fair Play" - Certyfikowana Lokalizacja Inwestycji. Jak zmieniła się przez te kilkanaście lat jakość obsługi inwestorów?
dr Mieczysław Bąk: Zmieniło się bardzo dużo. W końcówce lat 90., gdy przymierzaliśmy się do konkursu "Gmina Fair Play" i gdy startowaliśmy z pierwszymi edycjami, brakowało powszechnego przekonania, że gminy są odpowiedzialne za właściwą sprzedaż swoich zasobów i za właściwe podejście do inwestorów, bo to oni tworzą nowe miejsca pracy i dzięki temu wszystkim mieszkańcom żyje się lepiej. To przekonanie obecnie stało się powszechne i mamy bardzo dużo przykładów gmin, które wykorzystały oferowane przy okazji konkursu "Gmina Fair Play" wsparcie doradcze w zakresie potrzebnych zmian. Gminy zaczęły zwracać uwagę na to, w jaki sposób mogą pomóc inwestorom. Obecnie interesują się, jakie problemy napotyka inwestor, realizując projekt na ich terenie, znacznie częściej niż 14 lat temu. To bardzo ważne, ponieważ takie, często przyziemne, trudności powodują, że proces inwestycyjny się przeciąga i staje się trudniejszy, a to generuje dodatkowe koszty. Gminy zaczęły również zwracać uwagę, czy dysponują odpowiednimi zasobami ludzkimi i gdy ich brakuje, to starają się przygotować odpowiednie kadry, organizując kursy zawodowe czy profesjonalne szkolenia. Powszechną praktyką jest również tworzenie komórek obsługi inwestora. Piętnaście lat temu, gdy opisywaliśmy bariery inwestycyjne w samorządach, problemem była nawet komunikacja w odpowiednim języku. W urzędach brakowało lub było niewiele osób mówiących po angielsku, dziś obsługa w języku angielskim to standard. Gminy tworzą wyspecjalizowane placówki obsługi właśnie po to, aby lepiej obsługiwać inwestorów, także zagranicznych.
