Prawo i Podatki Unii Europejskiej 7/2005 z 01.07.2005, str. 76
Data publikacji: 03.07.2018
Nowe trendy w europejskim prawie spółek (cz. I)
dr iur. JACEK SOKOŁOWSKI
Europejska spółka akcyjna (Societas Europaea, SE)
Societas Europaea - jednolita forma spółki, podlegająca bezpośrednio stosowanemu wtórnemu prawu wspólnotowemu, posiadająca dzięki temu identyczną regulację we wszystkich krajach członkowskich i przez to mogąca swobodnie przenosić swoją siedzibę, przekształcać się lub łączyć ponad granicami, nie będąc związana przepisami prawa krajowego - jest ideą niemal tak starą jak Wspólnoty Europejskie. U jej podstaw leżało przekonanie, że różnice pomiędzy krajowymi porządkami prawnymi można „obejść” tworząc nową, ponadnarodową formę spółki, podlegającą w całości własnemu reżimowi prawnemu w prawie wspólnotowym. Stąd też SE można by nazwać „najwyższą emanacją” podejścia regulacyjnego. Na przeszkodzie do jej urzeczywistnienia stały, oczywiście, te same przyczyny, które blokowały harmonizację prawa spółek w Europie: obawa przed konkurencją systemów prawnych, w szczególności w zakresie udziału pracowników.
Przyjęcie przez Radę UE na szczycie nicejskim rozporządzenia 2157/2001 o statucie spółki europejskiej (rozp. SE) zakończyło „wojnę trzydziestoletnią” o uchwalenie tego aktu i otworzyło nowy rozdział w europejskim prawie spółek. Societas Europaea wydaje się oferować europejskim przedsiębiorstwom wszystko to, na co czekały od tak dawna: jest ujednoliconą formą prawną spółki akcyjnej, podlegającą bezpośrednio stosowanemu prawu wspólnotowemu, które w zakresie swojego obowiązywania deroguje sprzeczne z nim przepisy krajowe. Przepisy rozporządzenia o SE obowiązują we wszystkich krajach UE i we wszystkich krajach UE brzmią identycznie. Co więcej, rozporządzenie zawiera postanowienia dotyczące tworzenia SE w drodze fuzji transgranicznej, powołania holdingu transgranicznego, założenia wspólnej spółki córki przez dwie (lub więcej) spółki z różnych krajów Wspólnoty, a przede wszystkim - przewiduje możliwość transgranicznego przeniesienia siedziby SE. Ten sukces miał jednakże swoją cenę. Był nią zawarty w Nicei kompromis co do jednolitości regulacji z jednej strony, a kwestii współdecydowania pracowników z drugiej. Kompromis ten idzie tak daleko, że można się obawiać, iż ograniczy on w istotny sposób przydatność SE jako formy prawnej dla multinarodowych przedsiębiorstw. W pierwszym rzędzie SE nie jest bynajmniej jednolitą, ponadnarodową formą spółki akcyjnej. Zakres regulacji rozporządzenia ogranicza się do trzonu zasadniczych przepisów, co do brzmienia których państwa członkowskie osiągnęły porozumienie. Obejmują one sposoby zakładania SE, zarys struktury jej władz (w tym prawo wyboru pomiędzy dualistycznym i monistycznym systemem zarządu), kwestię rozwiązania spółki i przepisy normujące przebieg wymienionych powyżej transgranicznych operacji strukturalnych oraz kilka przepisów ochronnych. W zakresie nieuregulowanym rozporządzenie odsyła do krajowego prawa spółek lub krajowego prawa wydanego specjalnie dla SE (w granicach upoważnień zawartych w rozporządzeniu). Oznacza to, że w istocie, zamiast jednolitej formy spółki europejskiej, będziemy mieli raczej do czynienia z 25 nowymi rodzajami spółek akcyjnych prawa krajowego, charakteryzujących się kilkoma cechami wspólnymi (wynikającymi z prawa europejskiego), specyficznymi sposobami zakładania oraz możliwością przenoszenia siedziby do innych krajów Wspólnoty.
