Jakie są dla samorządów konsekwencje wyroku TK w sprawie tzw. dzikiej reprywatyzacji
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej to pierwszy krok zmierzający w kierunku uporządkowania procesu reprywatyzacji, który budzi w Polsce wiele kontrowersji. Jakie znaczenie ma ten wyrok dla planowania przestrzennego oraz procesów inwestycyjnych, nie tylko w stolicy?
Na mocy wydanego 26 października 1945 r. Dekretu Bieruta, czyli dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze miasta stołecznego Warszawy, na własność miasta przeszły wszelkie grunty w przedwojennych granicach miasta, które po zniesieniu w 1950 roku samorządu stały się własnością Skarbu Państwa. Miało to umożliwić odbudowę stolicy, zwłaszcza dzielnic, które zostały całkowicie zburzone. Przejście na własność miasta dotyczyło jedynie gruntów. Znajdujące się na nich budynki miały pozostać własnością dotychczasowych właścicieli. Jednak w praktyce zabierano im również kamienice lub poddawano je obowiązkowi kwaterunku, polegającemu na tym, że właściwy organ rady narodowej nakazywał właścicielowi domu lub mieszkania wynajęcie danego lokalu osobie, która otrzymała taką decyzję.
Blokada inwestycyjna i decyzyjna
Proces reprywatyzacji w Polsce do dziś nie został uporządkowany. Nadal mamy do czynienia z powszechnie panującym chaosem w tym obszarze, w wielu przypadkach dochodzi również do łamania prawa. Sytuacja ta często uniemożliwia podejmowanie przez władze gmin procesów inwestycyjnych, w tym zakrojonej obecnie na szeroką skalę rewitalizacji.
