BEZPIECZEŃSTWO
Dramatyczny stan lokali socjalnych
Za późno powiadomiono policję i straż pożarną, zabrakło systemu przeciwpożarowego, za dużo było w budynku materiałów łatwo palnych - te przyczyny przesądziły o rozmiarze skutków pożaru hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim. Co mogą zrobić władze lokalne, aby takie tragedie się nie powtórzyły.
Pożar rozpoczął się przed północą. Dopiero po 40 min. oddziały ratownicze otrzymały zgłoszenie. W ciągu 20 min. pod hotel przyjechało 40 ratowników i 6 jednostek straży pożarnej. W pożarze zginęły 23 osoby.
W hotelu nie było czujników przeciwpożarowych. Dwa lata wcześniej takie urządzenia funkcjonowały, ale zlikwidowano je (gdy obiekt przekształcono w budynek mieszkalny), ponieważ nie było chętnych do administrowania systemem. Czy pozostawienie czujek w momencie przejęcia hotelu przez miasto uchroniłoby jego mieszkańców przed ogromem strat? Specjaliści odpowiadają twierdząco, zwłaszcza że można było hotel połączyć ze stanowiskiem kierowania straży pożarnej, usytuowanym w remizie oddalonej od budynku o ok. 300 m.
