Samorządowe spojrzenie na gospodarkę wodną w Polsce
Na nowe prawo wodne wiele samorządów czekało z nadzieją. Jednak okazało się, że przepisy nie do końca sprawdzają się w praktyce. Słabością są przede wszystkim kwestie ustrojowe i proceduralne
Powidz, plaża Łazienki
Mija osiem lat od wejścia w życie nowego prawa wodnego (ustawy z 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne). Zgodnie z założeniami autorów projektu nowe rozwiązania miały głównie na celu transpozycję do polskiego porządku prawnego postanowień dyrektywy 2000/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 23 października 2000 r. ustanawiającej ramy wspólnotowego działania w dziedzinie polityki wodnej (tzw. ramowej dyrektywy wodnej). Podstawowe kierunki zmian miały objąć:
- wprowadzenie zlewniowego zarządzania gospodarką wodną (właściwość podmiotu według sieci hydrologicznej, a nie podziału administracyjnego) i skutecznej władzy wodnej;
- realizację zasady zwrotu kosztów za usługi wodne;
- usprawnienie prac inwestycyjnych i utrzymaniowych w zakresie gospodarki wodnej;
- skuteczne zarządzanie majątkiem Skarbu Państwa i samobilansowanie się działalności.
Koncepcja się nie sprawdziła
Powołana została nowa jednostka odpowiedzialna za gospodarkę wodną. W formie państwowej osoby prawnej powstało Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie (PGWWP). W jego skład wchodzą jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej:
