orzeczenie
TSUE odpowie, czy można sprostowaniem załapać się na bezcłowy kontyngent
Głośna sprawa wyczerpania w jeden dzień całego bezcłowego kontyngentu na miód z Ukrainy trafiła ostatecznie do trybunału w Luksemburgu
To nie pierwszy kontyngent, który został tak szybko wyczerpany, więc problemem nie jest tu jeden dzień, a sposób, do jakiego uciekli się sprytni importerzy, zostawiając konkurencję w tyle. Metodę tę zaakceptowała Komisja Europejska, co wzbudziło wątpliwości polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy rzeczywiście pierwszeństwo w skorzystaniu z bezcłowego kontyngentu może mieć ten, kto je sobie „zaklepie”, czyli najpierw złoży zwykłe zgłoszenie celne, a następnego dnia je sprostuje i poda brakujący numer kontyngentu, a wpisaną wcześniej stawkę celną (w tej sprawie 17,3 proc.) zamieni na zerową? Czy akceptowanie takiego trybu działania nie narusza zasad: równości, sprawiedliwości i solidarności? – pyta NSA.
