edukacja
Standaryzacja będzie. Niejasności już są
Na ostatniej prostej przed początkiem roku szkolnego dyrektorzy nadal nie wiedzą, czy uda im się znaleźć psychologów i pedagogów specjalnych, chętnych do pracy w oświacie

Nie chodzi tylko o to, że na rynku brakuje chętnych i że pieniądze, jakie mogą zarobić w szkole czy przedszkolu, nie kuszą. Brakuje też rozporządzenia określającego, jakie kwalifikacje mają spełniać te osoby – słyszymy od dyrektorów i samorządów. Niejasności wywołały ponadto niedawne słowa ministra edukacji Przemysława Czarnka, który powiedział: „przesuwamy ją (konieczność zatrudnienia psychologów – red.) w czasie z uwagi na to, że niektóre szkoły zgłosiły, że nie są w stanie w tak krótkim czasie temu sprostać. To jest możliwość, nie konieczność”.



