Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-11-30

W gminach brakuje systemowej walki z marnowaniem żywności

Katarzyna Lipka-Szostak: Nie mówimy o tym, żeby w każdej gminie było stanowisko ds. niemarnowania żywności, ale warto, żeby ktokolwiek był wyznaczony do tych działań

Katarzyna Lipka-Szostak, dyrektorka ds. edukacji i rozwoju Federacji Polskich Banków Żywności

Katarzyna Lipka-Szostak, dyrektorka ds. edukacji i rozwoju Federacji Polskich Banków Żywności

W Polsce rocznie marnujemy ok. 4,8 mln ton jedzenia. Jak wypadamy na tle innych państw europejskich i czy widać poprawę w stosunku do danych z lat ubiegłych?

Trudno mówić o tym, żeby sytuacja się poprawiała. Dane te pochodzą z pierwszego tego typu badania przeprowadzonego w Polsce w 2019 r. My co roku publikujemy raport dotyczący marnowania żywności, w którym staramy się ocenić deklaracje konsumentów - na ile marnują żywność, na ile starają się to ograniczać i jakie produkty się marnują. Wyniki nie pokazują tendencji spadkowych. Raport z 2019 r. robiony był na każdym odcinku obiegu żywności - od hodowców i producentów przez transport, sprzedaż i konsumentów, więc był najpełniejszy.

A skąd pomysł, żeby do tego globalnego problemu podejść nieco inaczej i stworzyć raport „Rola samorządu terytorialnego w zapobieganiu marnowaniu żywności”?

Z jednej strony władze samorządowe są najbliżej obywateli i mają przez to ogromy wpływ na postawę mieszkańców, ale z drugiej też - są bardzo blisko organizacji pozarządowych. Organizacje pomocowe, które działają w terenie, często są bardzo małe, nie mają zasobów i to, na ile są wspierane przez lokalne samorządy, ma kolosalne znaczenie dla ich funkcjonowania. Ratowanie żywności to też kwestia finansowa - tę żywność trzeba przewieźć, znaleźć odpowiednie miejsce do jej składowania. Organizacje często nie dysponują wystarczającą infrastrukturą, żeby np. zachować ciąg chłodniczy. I tutaj naturalnym sprzymierzeńcem lokalnych organizacji, ale również Banków Żywności, są samorządy - zarówno gminne, powiatowe, jak i wojewódzkie. Nasze badanie pokazało, że te ostatnie są najbardziej świadome potrzeby ratowania żywności, a samorządy gminne postrzegają tę kwestię bardziej utylitarnie, jako element pomocy społecznej. Samorząd wojewódzki patrzy na to szerzej, również w kontekście ochrony środowiska.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00