Artykuł
orzeczenia
Reforma sądownictwa znów zakwestionowana przez TSUE
Reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości to od lat kość niezgody między Warszawą a Brukselą
Rząd przeanalizuje wyrok TSUE i dopiero zdecyduje, co dalej – zapowiada PiS. Opozycja mówi o konieczności odpolitycznienia Krajowej Rady Sądownictwa
Sprawa, która zakończyła się wczoraj wydaniem wyroku przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, miała swój początek w kwietniu 2021 r. Wówczas bowiem Komisja Europejska wniosła przeciwko Polsce skargę, w której zakwestionowała m.in. wprowadzone w 2019 r. tzw. ustawą kagańcową przepisy zakazujące polskim sądom weryfikacji, czy składy orzekające posiadają przymiot niezawisłego i bezstronnego sądu. Chodziło o zablokowanie możliwości badania przez sądy, czy osoby powołane na urząd sędziowski na wniosek obecnej, wybieranej w większości przez Sejm Krajowej Rady Sądownictwa, tzw. neosędziowie, zostały powołane zgodnie z prawem. Tym, którzy ośmielą się taki test przeprowadzić, grozi postępowanie dyscyplinarne. TSUE uznał wczoraj, że uchwalając takie przepisy, polski parlament złamał prawo UE. „Uchwalone w ten sposób przez polskiego ustawodawcę przepisy są niezgodne z gwarancjami dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy. Gwarancje te oznaczają bowiem, że w niektórych okolicznościach sądy krajowe są zobowiązane zbadać, czy one same lub wchodzący w ich skład sędziowie albo też inni sędziowie lub sądy spełniają wymogi przewidziane w prawie Unii” – wyjaśniono.