Artykuł
polityka
Strategiczne dochodzenie. Protekcjonizm po europejsku
Choć KE od kilku miesięcy określa Chiny zarówno jako partnera, jak i rywala, to dochodzenie w sprawie aut elektrycznych nie pozostawia złudzeń co do przyszłości relacji Brukseli z Pekinem
Instytucje unijne od początku rosyjskiej agresji rozpoczęły proces redefiniowania relacji z Chinami, choć pierwszym bodźcem do tego była pandemia koronawirusa. Wówczas to przerwanie łańcuchów dostaw, skutkujące także wstrzymaniem produkcji przemysłowej, pokazało problem ogromnej zależności UE od Chin m.in. pod względem surowców krytycznych. Zaowocowało to strategią dywersyfikacji relacji handlowych przez UE i zwrotem ku przywracaniu przemysłu na Stary Kontynent. Jednym z pierwszych segmentów rynku, na którym „27” chce zaznaczyć swoją obecność, są samochody elektryczne z Chin, które – według danych Brukseli – już obecnie mają 8-proc. udział w europejskim rynku. W związku z tym UE rozpocznie dochodzenie dotyczące tych aut i ich potencjalnego wpływu na europejski rynek.