rozmowa
Polisy od powodzi mogą zdrożeć
Wartość odszkodowań może być wyższa niż 1,7 mld zł po powodzi z 2010 r., jednak ubezpieczyciele są na to przygotowani – mówi DGP Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU. Dodaje, że wrześniowa powódź nie zachwieje branżą
„Trzeba być przezornym i trzeba się ubezpieczać, a ta prawda ciągle jest mało powszechna” – te słowa premiera Cimoszewicza z 1997 r. przeszły do historii. Czy ostatnia powódź udowodniła, że ubezpieczanie się jest bardziej powszechne?

Jan Grzegorz Prądzyński prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń
Jan Grzegorz Prądzyński prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń
W porównaniu z 1997 r. widać zdecydowany postęp. Nadal jesteśmy jednak daleko za Europą Zachodnią i Północną, szczególnie jeśli chodzi o dobrowolne ubezpieczenia majątkowe.
Jaki procent społeczeństwa się ubezpiecza?
W Polsce ubezpieczonych jest 49 proc. nieruchomości. Chętniej ubezpieczają się właściciele domów jednorodzinnych, których 63 proc. jest ubezpieczonych od powodzi. Jeśli ktoś mieszka w bloku na piątym piętrze, ryzyko powodzi dużo mniej go interesuje.
Powodzią zostały dotknięte jednak domy, które często ucierpiały już wcześniej, w 1997 r. czy 2010 r. Niekiedy także nowe domy powstają na terenach zalewowych. Jak to wpływa na dostępność ubezpieczenia?




