polityka
Weekend obfitujący w wybory
Litewscy socjaldemokraci zawdzięczają sukces wyborczy m.in. szefowi sztabu, którym był Polak Robert Duchniewicz
Miniony weekend obfitował w ważne głosowania powszechne. Najważniejsze z nich – wybory w Gruzji – opisujemy w korespondencji na str. A12. Ale poza Gruzją wyborcy ustalili też m.in. skład parlamentów w Bułgarii, Japonii i na Litwie.
Bułgaria: klincz trwa
Bułgarzy głosowali w siódmych wyborach od 2021 r. (ostatnie odbyły się w czerwcu równolegle z głosowaniem do Parlamentu Europejskiego), ale także niedzielne głosowanie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Pierwsze miejsce z 26-proc. poparciem zajął centroprawicowy GERB byłego premiera Bojka Borisowa, jednak i tym razem trudno mu będzie dobrać koalicjantów, którzy wystarczyliby do zbudowania większości. Borisow kategorycznie wyklucza alianse ze skrajną prawicą z Odrodzenia bądź nowej partii Moralność Jedność Honor. Z kolei największy rywal GERB, sojusz Kontynuujemy Przemiany (PP) z partią Demokratyczna Bułgaria (PP-DB), który otrzymał 14 proc. głosów, mówi „nie” budowie koalicji z Borisowem. PP uzasadnia niechęć mafijnymi powiązaniami działaczy GERB, ale i złymi doświadczeniami z 2023 r. Obie partie zawarły wówczas koalicję z rozsądku z rotacyjnym premierem, jednak już pierwsza rotacja, którą zaplanowano po dziewięciu miesiącach od powołania rządu, nie powiodła się. I tym razem dość prawdopodobny wariant zakłada więc powołanie przez prezydenta rządu technicznego i zorganizowanie na początku 2025 r. kolejnych wyborów, ósmych w ciągu czterech lat.




