energetyka
Atom w ofensywie, ale tylko rosyjski i chiński
Rok 2025 może być na świecie rokiem największej rozbudowy energetyki jądrowej od ponad 30 lat. Na Zachód renesans ma szansę zawitać dopiero w przyszłej dekadzie
12 reaktorów o łącznej mocy ponad 14 GW (ok. 13,5 GW w ujęciu netto) – to, według zestawienia Światowego Stowarzyszenia Nuklearnego (WNA), opracowanego na podstawie aktualnych deklaracji i szacunków inwestorów, potencjalny bilans przyszłorocznych przyłączeń nowych źródeł jądrowych. Na start wciąż czeka również kilka bloków jądrowych, które miały ruszyć w mijającym roku, m.in. w Chinach, Indiach i Korei. Dla porównania, według bazy danych Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA), w minionym roku do sieci przyłączono cztery reaktory o mocy netto nieznacznie tylko przekraczającej 4 GW, a jeśli wziąć pod uwagę francuski blok Flamanville 3, którego ukończenie EDF ogłosił tuż przed świętami, bilans ten wzrośnie do pięciu reaktorów o mocy ok. 5,7 GW.




