energetyka
Zamiast NABE „rynek mocy plus”
Rząd żegna się z ideą wydzielenia aktywów węglowych do podmiotu, który według szefa MAP byłby z definicji bankrutem. W zamian zapowiada negocjacje z UE w sprawie rynku mocy dla części węglówek
Koncepcja Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego nie ma uzasadnienia ekonomicznego – ocenił po ponad roku prac zespół ds. wydzielenia aktywów węglowych w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
NABE według planów poprzedniego rządu miała być podmiotem, który uwolni państwowe spółki energetyczne od węglowego balastu i zapewni skoordynowane zarządzanie nim w okresie transformacji. Wydzielenie miało ułatwić spółkom pozyskiwanie finansowania na nowe inwestycje, przyspieszając transformację sektora, a równocześnie gwarantować bezpieczeństwo energetyczne: zapewniać dalsze funkcjonowanie aktywów węglowych na skalę niezbędną do zaspokajania zapotrzebowania w systemie.
Nie wytrzymały próby czasu
Zespół powołany przez resort Jakuba Jaworowskiego uznał, że podlegające NABE elektrownie byłyby głęboko pod kreską. Uwzględniając zobowiązania spółek oraz przyszłe przepływy pieniężne, lukę w budżecie NABE na lata 2025–2040 oszacowano na blisko 54 mld zł. Zebranie aktywów węglowych w jednym podmiocie znacząco ograniczyłoby też w




