zdrowie
Wyimaginowane schorzenia pracowników realnym bólem pracodawców
W 2024 r. Polacy tylko na ból pleców wzięli ponad 1 mln zwolnień lekarskich, ponad 2,5-krotnie więcej niż dekadę temu. To przykład obrazujący patologię systemu zwolnień chorobowych, które dzięki teleporadom pracownik może uzyskać w kilkanaście minut
Przychodnie lekarskie prześcigają się w ułatwianiu dostępu do elektronicznych zwolnień lekarskich (e-ZLA) wystawianych zdalnie. Na stronach internetowych zachęcają niskimi cenami (od 75 zł), dodatkowymi zniżkami („każda kolejna konsultacja –20 proc.”), krótkim czasem realizacji usługi („e-zwolnienie lekarskie express w 15 minut!”) oraz minimum formalności. Może wystarczyć wypełnienie formularza online lub odbycie „wizyty lekarskiej” przez czat.
W komentarzu przesłanym DGP Naczelna Izba Lekarska wprost nazywa ten system „zwolnieniomatami”. „Tak kupowane zwolnienia nie mają nic wspólnego z jakościową telemedycyną. O ile teleporada i uzyskane na niej ZLA nie budzi specjalnych kontrowersji, o tyle ZLA uzyskane na zasadzie wypełnienia formularza, opłacenia i otrzymania zwolnienia są bezdyskusyjną patologią” – pisze rzecznik NIL Jakub Kosikowski. Choć przychodnie informują, że teleporada „daje możliwość wystawienia zwolnienia po dokładnej weryfikacji”, w praktyce już wypełnienie formularza wystarcza, by lekarz zatwierdził tymczasową niezdolność do wykonywania obowiązków służbowych. Tym bardziej, jeśli chory wskaże w nim nieweryfikowalne przez konsultację telefoniczną objawy w rodzaju bólu pleców.




