Pozorna weryfikacja w drugim wariancie
Zastąpienie jednej wady drugą to prosta droga do pogłębienia chaosu w wymiarze sprawiedliwości
Opis rzeczywistości obiektywnej, w tym prawnej, należy redukować i upraszczać. Szczególnie gdy kakofonia wynikająca z różnorodnego dyskursu publicznego zaczyna skutecznie uniemożliwiać rozwiązywanie konkretnych problemów mających wpływ na codzienność i życie obywateli. W postępującym chaosie związanym z wadliwymi nominacjami sędziowskimi, który konsekwentnie nabrzmiewał w ostatnich latach, całkowicie zatracono podstawową prawdę warunkującą poszukiwanie pragmatycznego rozwiązania. Otóż w krajowym porządku prawnym sędzią może zostać jedynie ta osoba, która łącznie spełni trzy warunki. Po pierwsze, wygra ona otwarty konkurs na stanowisko sędziowskie w sądzie będącym na danym poziomie struktury. Po drugie, konkurs ów odbędzie się przed Krajową Radą Sądownictwa, o której mowa w art. 186 konstytucji. Po trzecie, powołanie na stanowisko sędziowskie wręczy prezydent RP. Przy czym wymogi te pozostają ze sobą w nierozerwanej koniunkcji. Niespełnienie któregokolwiek z nich powoduje chaos, którego jesteśmy obecnie świadkami.
