wywiad
Odporność społeczną trzeba budować oddolnie
Wiesław Leśniakiewicz: Nie można tylko czekać na narzucane z góry zadania i wytyczne. W procesie budowania ochrony ludności bardziej liczymy na kreatywność samorządów
Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025–2026 został uzgodniony i czeka na przyjęcie przez rząd. Chociaż samorządy zaopiniowały go pozytywnie, to jedna z uwag dotyczyła braku dokładnego algorytmu podziału pieniędzy między województwami. Czy ostatecznie znajdzie się on w dokumencie?
Wiesław Leśniakiewicz, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji
Wiesław Leśniakiewicz, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji
Nie, ponieważ ten program musi być elastyczny. Nie chcieliśmy wprowadzać jednoznacznych zapisów. Pieniądze będą głównie dystrybuować wojewodowie. To z nimi samorządy będą ustalały zapotrzebowanie na poszczególne inwestycje. Podstawowym kryterium jest liczba mieszkańców w danym województwie. Przy czym 65 proc. przynależnej kwoty będzie dzielone według liczby mieszkańców w miastach. Zwiększamy też dofinansowanie dla ściany wschodniej, głównie na Tarczę Wschód.
Czyli w nowym systemie ochrony ludności i obrony cywilnej – w razie wojny – kluczową rolę mają odgrywać miasta?
Patrzymy przede wszystkim przez pryzmat budownictwa ochronnego. Dlatego większe pieniądze na ten cel będą kierowane do miast.
