Sankcje wobec pijanych kierowców wciąż nierówne
Gdy pojazd nie będzie własnością sprawcy, sąd nie orzeknie przepadku jego równowartości. Zamiast tego nałoży nawiązkę w wysokości co najmniej 5 tys. zł
To efekt autokorekty, jaką do projektu ustawy mającej poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Inną zmianą jest umożliwienie Straży Granicznej zatrzymywania osób na gorącym uczynku popełnienia wykroczenia lub bezpośrednio potem.
Problematyczny system
W rządzie od kilku już miesięcy trwają prace nad projektem ustawy, który ma w założeniu jego autorów poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego. Zakłada on m.in. rozszerzenie stosowania dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów oraz wprowadzenie odpowiedzialności za organizowanie, uczestniczenie oraz prowadzenie pojazdu w nielegalnym wyścigu samochodowym. Projektodawcy chcą również zmian w budzącym kontrowersje przepisie art. 44b kodeksu karnego, który nakazuje sądom – w pewnych, enumeratywnie wskazanych w kodeksie przypadkach (patrz: grafika) – orzekanie przepadku pojazdów lub ich równowartości. Do tego ostatniego dochodzi, gdy pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca auto zbył, darował lub ukrył.
