zamówienia publiczne
Firma z Chin czy z Turcji już nie odwoła się do KIO
Wykonawcy z państw trzecich nie będą mogli korzystać z ochrony prawnej, nawet jeśli zamawiający dopuści ich do udziału w przetargu – wynika z najnowszej wersji projektu nowelizacji przepisów
W kwietniu Urząd Zamówień Publicznych przedstawił projekt nowelizacji przepisów zamykający polski rynek przed firmami z państw takich jak Chiny, Turcja czy Indie. To konsekwencja dwóch wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w których przesądzono, że przepisy unijne gwarantują równe traktowanie jedynie firmom z UE oraz z państw sygnatariuszy porozumienia WTO ws. zamówień rządowych GPA (wyroki: z 22 października 2024 r. w sprawie C 652/22 Kolin oraz z 13 marca 2025 r. w sprawie C-266/22 CRRC Qingdao Sifang). Wywołały one olbrzymie poruszenie w całej UE, gdyż w praktyce oznaczają, że firmy z państw trzecich co do zasady nie mogą startować w unijnych przetargach, chyba że zamawiający zezwoli im na to w konkretnym postępowaniu. Na równych prawach z unijnymi firmami nadal mogą rywalizować przedsiębiorcy z państw wspomnianego porozumienia GPA (np. Korea Płd., USA czy Izrael).
