finanse
Trudniej o darmowy kredyt
Brak niektórych informacji w umowie o kredyt konsumencki nie będzie już zawsze oznaczał konieczności zwrócenia odsetek i opłat przez bank – wynika z projektu zmian w prawie zaproponowanego przez UOKiK
Choć przepisy o tzw. sankcji kredytu darmowego (SKD) obowiązują od kilkunastu lat, to dopiero w ostatnim czasie konsumenci zaczęli z nich masowo korzystać. Do sądów trafiło już co najmniej kilkanaście tysięcy pozwów przeciwko bankom. Składają je zarówno pełnomocnicy występujący bezpośrednio w imieniu kredytobiorców, jak i firmy odszkodowawcze, które często za ułamek wartości skupują od kredytobiorców związane z SKD roszczenia.
Zgodnie z aktualnymi regulacjami sąd może orzec o zastosowaniu SKD, gdy w umowie kredytu konsumenckiego o wartości nie większej niż 255 550 zł wykryto niedopełnienie obowiązków informacyjnych. Chodzi m.in. o brak prawidłowo obliczonego RRSO (roczna rzeczywista stopa oprocentowania kredytu) albo nieprzedstawienie harmonogramu spłat rat kredytu. W praktyce kredytobiorca musi wówczas bankowi zwrócić jedynie sam pożyczony kapitał. SKD zwalnia go zaś z dalszej spłaty rat odsetkowych i uprawnia do odzyskania od banku wszystkich pobranych uprzednio odsetek i opłat.
