wywiad
Cyfryzacja sądów: skoku na głęboką wodę nie będzie
Aneta Wiewiórowska-Domagalska: Nikt nie będzie zabierał drukarek ani blokował możliwości drukowania dokumentów. Przejście na pełną cyfryzację będzie procesem stopniowym
Czy całkowita cyfryzacja sądów jest realna? Skala tego przedsięwzięcia będzie ogromna.
Aneta Wiewiórowska-Domagalska, pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumenta i zastępczyni dyrektora departamentu analiz i strategii
Aneta Wiewiórowska-Domagalska, pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumenta i zastępczyni dyrektora departamentu analiz i strategii
Grzegorz Polak, dyrektor departamentu informatyzacji i rejestrów sądowych w Ministerstwie Sprawiedliwości
Grzegorz Polak, dyrektor departamentu informatyzacji i rejestrów sądowych w Ministerstwie Sprawiedliwości
A.W.-D.: Tak, to prawda – skala robi wrażenie. Mówimy o ponad 370 sądach i kilometrach akt, produkowanych każdego roku. Ale nie planujemy nieprzemyślanego skoku na głęboką wodę. Działamy metodą małych kroków, tak aby wdrażanie cyfrowej transformacji wymiaru sprawiedliwości powodowało jak najmniejsze zaburzenia w funkcjonowaniu sądów.
Cyfryzację rozpoczęliśmy od wybranych podmiotów i wybranych procesów. Nie digitalizujemy wszystkich sądów jednocześnie, bo to nie miałoby sensu. Poszczególne funkcjonalności wprowadzamy etapami. Obecnie rozpoczęliśmy testy pierwszych funkcjonalności cyfrowych akt w kilku apelacjach: w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i we Wrocławiu. Wkrótce testy rozpoczną się również w apelacji białostockiej. Prowadzimy je także w największym w Polsce wydziale frankowym, działającym przy Sądzie Okręgowym w Warszawie oraz w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
