procedury
Odpowiedzialność zarządu za zaległości spółki. Minister wyjaśnia w interpretacji
Były członek zarządu może się bronić, zaglądając do akt postępowania wymiarowego, które toczyło się wobec spółki. To nie narusza tajemnicy skarbowej. Ale prawo dostępu nie jest nieograniczone – stwierdził minister finansów w interpretacji ogólnej
Doradcy podatkowi mówią o niedosycie. Z jednej strony – podkreślają – dobrze się stało, że minister wydał interpretację i odniósł się w niej do wielu pytań, które powstały po tegorocznych wyrokach TSUE. Z drugiej jednak – jak zauważa Jakub Warnieło z MDDP – na wiele pytań nadal nie znajdziemy odpowiedzi. Nie z każdym poglądem ministra doradcy się zgadzają.
– W moim przekonaniu interpretacja jest próbą ratowania przez administrację skarbową art. 116 ordynacji podatkowej w obowiązującym brzmieniu. Stanowi też próbę wybrnięcia z ewidentnie niekomfortowej dla organów sytuacji – komentuje Przemysław Antas, partner w Ontilo (zob. wszystkie opinie w ramkach).
Dwa ważne wyroki TSUE
Minister wydał interpretację ogólną na skutek dwóch tegorocznych wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE z:
- 27 lutego 2025 r. (C-277/24), z którego wynikało, że członek zarządu spółki może kwestionować ustalenia skarbówki co do istnienia i wysokości zaległości podatkowej spółki, za które ma on odpowiadać;
- 30 kwietnia 2025 r. (C-278/24), który dotyczył zasad odpowiedzialności członka zarządu w sytuacji, gdy nie złożono wniosku o ogłoszenie upadłości spółki.
Po tych wyrokach zapadły już orzeczenia polskich sądów administracyjnych. Nie wszystkie były w pełni korzystne dla byłych prezesów i wiceprezesów spółek, ale nie można też stwierdzić, że wszystkie zakończyły się przegraną prezesa lub wiceprezesa. Za każdym razem sądy biorą pod uwagę okoliczności faktyczne sprawy.
