zatrudnienie
Odwołanie od decyzji PIP to będzie wyboista droga
Od 1 stycznia 2026 r. inspektor pracy jednym podpisem będzie mógł uznać, że kontrakt cywilnoprawny to etat – a decyzja zacznie obowiązywać natychmiast. Projekt ustawy przewiduje wprawdzie tryb odwoławczy, ale wygrana nie oznacza końca kłopotów
Pierwszym krokiem nowej procedury będzie odwołanie do Głównego Inspektora Pracy. Zainteresowani – czyli podmiot zatrudniający lub osoba zatrudniona, której dotyczy decyzja – będą mieli na to zaledwie siedem dni. Termin jest sztywny, prekluzyjny. Jeśli ktoś spóźni się nawet o jeden dzień, odwołanie zostanie odrzucone.
Tylko siedem dni
Eksperci alarmują, że czas na reakcję może być niewystarczający.
– Ten termin jest zdecydowanie za krótki. Chodzi o odwołanie od decyzji w bardzo ważnej sprawie. Ponadto decyzja zawiera nie tylko uzasadnienie faktyczne, ale i prawne, które wymaga analizy, a to z kolei wymaga czasu. Tak krótki termin można uznać za naruszenie prawa do sądu – podkreśla radca prawny Łukasz Kuczkowski, partner zarządzający w kancelarii Raczkowski.
