nowe prawo
Feminatywy w samorządzie: problem z wdrożeniem zmian
Przepis prawa pracy, który zacznie obowiązywać od 24 grudnia i nakazuje używanie neutralnych płciowo nazw stanowisk, może być trudny do zastosowania w urzędach JST. Ustawodawca nie dostosował bowiem ustaw ustrojowych, które posługują się ściśle określonym nazewnictwem
W Wigilię wchodzi w życie art. 183ca kodeksu pracy (dalej: k.p.), który – obok jawności wynagrodzeń – wprowadza zakaz dyskryminacji ze względu na płeć w procesie rekrutacyjnym. Zgodnie z jego par. 3: „Pracodawca zapewnia, aby ogłoszenia o naborze na stanowisko oraz nazwy stanowisk były neutralne pod względem płci, a proces rekrutacyjny przebiegał w sposób niedyskryminujący”. Tak skonstruowana regulacja budzi wątpliwości w wydziałach kadrowych w wielu urzędach samorządowych w Polsce. Ich pracownicy zastanawiają się, czy skoro ogłoszenia o pracę nie mogą sugerować kierowania oferty wyłącznie do jednej płci, to w nazwach stanowisk w ogłoszeniach i dokumentacji związanej z naborem trzeba stosować równolegle alternatywne formy, takie jak: skarbnik, skarbniczka, osoba skarbnicza.
