Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2021-02-02

Miasto z wyprzedzeniem zainwestowało w jednolity komplet aplikacji dla placówek oświatowych. I wygrało

Dzięki udostępnieniu nauczycielom, pracownikom oświaty i uczniom bezpłatnej instalacji pełnej wersji pakietu Office 365 Rzeszów był gotowy na zdalną edukację na długo przed wybuchem pandemii. Rocznie kosztuje to 400 tys. zł

Dziś kolejna część cyklu „Perły Samorządu 2020. Liderzy dobrych praktyk”. Prezentujemy w nim wybrane rozwiązania, które wymyśliły i wdrożyły gminy wyróżnione w ósmym rankingu DGP ©℗

- Na naukę zdalną przeszliśmy bez chaosu, który był spotykany w innych miastach. Przede wszystkim dlatego, że we wszystkich naszych placówkach oświatowych obowiązywała jednolita aplikacja. Pełna unifikacja pozwoliła uniknąć frustracji wśród uczniów i nauczycieli. Możliwa była praca w grupach bez konieczności wychodzenia z domu - mówi Sławomir Świder, zastępca dyrektora biura obsługi informatycznej i telekomunikacyjnej w UM Rzeszowa. Najważniejsze było jednak to, że i dzieci, i pedagodzy mieli czas, by dokładnie poznać funkcjonalności pakietu, bo projekt ruszył w roku szkolnym 2018/2019 r. Efekt był widoczny gołym okiem - w pierwszym tygodniu po lockdownie z nauczania na odległość korzystało w Rzeszowie 30 tys. osób na 35 tys. wszystkich uczniów. Ale prawda jest taka, że inwestując w projekt, miasto nie przygotowywało się na zdalną naukę, bo wówczas nikt nie przewidywał, że będzie epidemia koronawirusa i że wymusi ona taką formę edukacji. Celem było zniesienie różnic w dostępie do nowych technologii między szkołami i poszczególnymi osobami. Zanim pojawiła się jednolita aplikacja, placówki funkcjonowały bowiem w oparciu o rożne wersje oprogramowania. Na jeszcze innych pracowali uczniowie i pedagodzy w swoich domach. Miasto uznało, że trzeba to zmienić - dla wygody wszystkich. Dzięki temu możliwe miało się stać chociażby przynoszenie prac domowych czy przygotowanych materiałów do prowadzenia lekcji na pendrive lub dyskietkach. - Nauczyciele mieli też zyskać możliwość elektronicznej komunikacji z uczniami, robienia zdalnie wywiadówek, prowadzenia zdalnie lekcji - wyjaśnia Sławomir Świder.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00