Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2021-03-03

Wiele osób woli teraz nie być polskim rezydentem

W systemie interpretacji podatkowych zaroiło się od pytań o rezydencję podatkową - czy jest ona w Polsce, czy może jednak za granicą. Ma to związek z likwidacją ulgi abolicyjnej

- Obowiązująca kwota ulgi (1360 zł) jest śmiesznie mała. Nie ma się co dziwić, że osoby pracujące za granicą dążą do potwierdzenia, że nie mają bliższych związków z Polską i nie muszą rozliczać tu swoich zagranicznych dochodów - komentuje doradca podatkowy Mariusz Makowski.

Zasada jest bowiem taka, że kto nie ma w naszym kraju centrum interesów życiowych, ten nie musi martwić się ograniczeniem ulgi. Natomiast kto je tu ma, a zarabia za granicą, prawdopodobnie będzie musiał dopłacić różnicę polskiemu fiskusowi.

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2021 r. nastąpiło znaczne ograniczenie ulgi abolicyjnej - do 1360 zł, co de facto oznacza jej likwidację. O zmianach w tym zakresie pisaliśmy m.in. w artykułach „Praca za granicą przestaje się opłacać” (DGP nr 189/2020) i „Ulga abolicyjna tylko dla zarabiających za granicą do 8 tys. zł” (DGP nr 184/2020).

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00