Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-04-13

Kryzys uchodźczy. Bez pieniędzy i systemu to się nie uda

Samorządom potrzebny jest długofalowy plan, który obejmie nie tylko Polskę, lecz także pomoże rozwiązać najważniejsze problemy związane z napływem uciekinierów wojennych z Ukrainy na poziomie międzynarodowym- to jeden z wniosków, który płynie z debaty zorganizowanej przez DGP

Do tej pory polską granicę przekroczyło ponad 2,5 mln ukraińskich uciekinierów wojennych. Jak samorządy są do tego przygotowane?

Aldona Machnowska-Góra

Aldona Machnowska-Góra wiceprezydent Warszawy

Aldona Machnowska-Góra wiceprezydent Warszawy

Nikt się nie spodziewał, że dotknie nas taka skala kryzysu uchodźczego. Trzeba szczerze powiedzieć, że nie było systemu, który byłby gotowy na przyjęcie tak ogromnej fali migrantów. Samorządy wraz z organizacjami pozarządowymi na bieżąco tworzyły zręby tego systemu.

Po miesiącu mogliśmy już wyciągać pierwsze wnioski na podstawie zdobytych przez ten czas doświadczeń. W tym okresie tylko do Warszawy przyjechało - a czasami przez nią przejechało - 575 tys. uciekinierów wojennych. Około 300 tys. pozostało w mieście. Zarządzanie tym kryzysem to dla nas ogromne wyzwanie. Ciągle musimy monitorować wydarzenia, bo nie jest pewne, że była to ostatnia i największa fala uchodźców. Wciąż potrzebujemy planu i chodzi nie tylko o plan obejmujący Polskę i poszczególne samorządy, ale taki, który powstanie na poziomie międzynarodowym. Z badań naukowych wynika, że Polska jest w stanie przyjąć ok. 800 tys. uchodźców - nie odbędzie się to bez wpływu na polskie społeczeństwo i będzie wymagało wielu działań integracyjnych. Dlatego trzeba opracować plan relokacji uchodźców do innych państw. Nie może to jednak odbywać się oddolnie, tak jak obecnie, gdy umawiamy się z naszymi partnerami z innych europejskich miast na relokację kilkudziesięciu czy kilkuset uchodźców. To powinien być bezpieczny proces, wcześniej ustalony. Dotyczy to również relokacji do innych, mniejszych miast w Polsce.

Kumulacja wielkiej liczby uchodźców w jednym miejscu nie jest dobrym pomysłem dla żadnej ze stron - ani dla tych, którzy przyjmują gości, ani dla samych migrantów. Potrzebny jest przemyślany system rozmieszczenia uchodźców w różnych gminach w Polsce w zrównoważony sposób - do tego potrzebny jest nie tylko plan, lecz także pieniądze. Tymczasem do tej pory nie wiemy, jakiej wysokości otrzymamy zwroty z budżetu państwa za te koszty, które już ponieśliśmy, nie mówiąc o wyzwaniach, które są jeszcze przed nami. Z uwagi na strukturę demograficzną osób, które przyjechały do nas z Ukrainy, te wyzwania to głównie szkolnictwo oraz opieka nad dziećmi, by ich mamy mogły podjąć pracę.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00